Pierwszy z wyroków w tematyce budowy stacji na istniejących obiektach zapadły w trybie nieważności podważający autorytet Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Warszawie Pana Roberta Dziwińskiego, który nie rozróżnia obiektu od urządzenia, świadomie i celowo pomija ustawę prawo ochrony środowiska oraz ustawę o planowaniu i zagospodarowaniu terenu (możliwa korupcja). Wyrok ukazuje przerażające dno intelektualne oraz merytoryczne pracowników GUNB w Warszawie. Dalszy komentarz jest zbędny albowiem wyrok sam się broni.